19 listopada 2013

Zawsze na miejscu


Czasem wpadam w taki stan, że nie mogę się skupić na niczym. Siedziałem z Nim w pierwszej ławce. Czekałem na koniec zajęć, żeby tylko wykorzystać światło. Bartek jak zawsze dzielnie pozował. Tak minęły zajęcia z teorii obliczalności.

Na drugiej focie zasnął. Widać bardzo zmęczony był.

--

Za dwa tygodnie druga rocznica blogowania.

--

Więcej energii, więcej i więcej. Pokonać jesień za wszelką cenę.

18 listopada 2013

Kobieta z kurą // 200. wpis

Toruń, 2013
Toruń, 2013

Jest to dwusetny wpis na blogu. Życzcie mi wytrwałości i pracowitości, a dobre zdjęcia będą tego wynikiem.

21 października 2013

Camera obscura


Pierwszy aparat otworkowy zrobiłem 2 lata temu przy okazji remontu. Z niepotrzebnych paneli podłogowych złożyłem skrzynkę, dorobiłem coś w rodzaju kasety, pozbijałem gwoździami, a na końcu uszczelniłem szarą taśmą. Może już wtedy wrzuciłbym na bloga debiutancki post z camery obscury, ale chyba zabrakło mi umiejętności żeby poprawnie naświetlić zdjęcie.

Dopiero jakiś czas temu temat powrócił. Zbudowałem aparat z paczki po zapałkach :) Inspirowałem się instrukcją ze strony http://www.matchboxpinhole.com/. Myślę, że warto spróbować samemu zabrać się do roboty. Sama budowa sprawiła mi wiele radości i byłem dumny, że potrafię cokolwiek samodzielnie wyprodukować.

Najlepszym momentem zabawy jest oczywiście robienie zdjęć. Wielkie oczy niewierzących ludzi, że taka kupa papieru i taśmy klejącej to w istocie jakiś tam aparat. Jest dużo zachodu przy przeliczaniu ekspozycji, odmierzaniu czasu itd jednak jest to część bardzo przyjemnego procesu. Myślę, że tylko dla cierpliwych ludzi.

Jeśli tylko znajdę czas, zrobię coś ambitniejszego. W końcu aparat z paczki po zapałkach to jednorazówka. Pierwsza próba wyszła jak wyszła. Właściwie druga, ale pierwsza udana. Może nie jest specjalnie ostro (nie przejmuję się). Powinienem tylko popracować nad ekspozycją.

Zatem Panie i Panowie! Zachęcam do robienia dziurek :)

PS. Camera obscura nadaje się również do słit foci z rąsi. Udowodniłem to na zdjęciu. Następnym aparatem postaram się zrobić coś w lustrze, w łazience. :)) (Tak z duchem czasu)

5 października 2013

Rozliczenie z przeszłością














Niektóre foty muszą leżeć kilka lat, by porządnie się za nie zabrać. A może samemu trzeba do nich dojrzeć?

29 września 2013

Czas na eksperymenty!



Nie wrzucam ostatnio za wiele zdjęć. Jaram się fotografią na nowo i ciągle od początku. Bawić można się bez końca, dajcie mi tylko zabawki i miejsce. Troszku chemii, filmów i ciemnię. Tyle wystarczy :)

Powyższe zdjęcie to wynik połączenia średnioformatowego Lubitela ze zwykłym, 35mm Trixem Kodaka. Następnie sfotografowane pod światło i odwrócone kolory. Ot taki obrazek :)

16 września 2013

Sobotni wypad do Gierłoży i Św. Lipki

Deszczowy poranek nie zapowiadał tak udanego dnia. Chodzenie po mokrym lesie też nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Ale czego się nie robi dla przygody ;)

Po wypadzie z grupą Erasmusa, sam mam ochotę na wyjazd na stypendium. Jest to zdecydowanie zaraźliwe.

3 września 2013

Odgrzebałem kumpli

Zdjęcia chyba sprzed roku. Koniec lata się zbliża, może jakaś powtórka Panowie? :)

2 września 2013

Babcia

Babcia ponownie na blogu. Moja najlepsza modelka :))

19 sierpnia 2013

10 sierpnia 2013

Thessaloniki


-Jak długo mogę zostać?
-Eee ile chcesz.
-??
-Tylko zostaw klucz w kuchni - będę wiedział, że już pojechałeś.

Pobyt w Salonikach nie był długi, właściwie sprowadzał się do pobytu na balkonie. Ale tego balkonu nie da się zapomnieć. Dostałem się w miejsce raczej niedostępne dla turystów. Może nie było specjalnie zamknięte... ale nie da się kupić biletu, wejściówek żadnych też nie ma, wątpię aby w przewodniku słowo napisali.

Może Olimpu nie zdobyliśmy, ale Likavitos też daje radę


Polska -> Słowacja -> Węgry -> Rumunia -> Bułgaria -> Grecja
Grecja -> Bułgaria -> Rumunia -> Węgry -> Austria -> Czechy -> Polska

Zdjęcia się obrabiają. Permanentne zmęczenie i praca to czynniki które opóźniają proces.